patelnia

Test patelni Woll

Dobra patelnia w kuchni to podstawa … kto trochę więcej gotuje doskonale o tym wie. 

Na początku mojej przygody kuchennej kupowałam zwykłe patelnie z niemarkowe  uważając, że szkoda inwestować więcej pieniędzy w gary ;).  Niestety to było błędne działanie, ponieważ szybko powłoki patelni się ścierały, jedzenie zaczynało przywierać a zwykłe usmażenie jajka sadzonego stanowiło wyczyn.

Odkąd zainwestowałam w dobrą patelnią kucharzenie stało się znacznie przyjemniejsze, jedzenie wyglądało tak jak powinno a ja nie traciłam czasu na żmudne  szorowanie patelni po każdym użyciu.

Dziś chcę się podzielić z Wami moją  opinią na temat niemieckiej paleni Woll. Od ponad miesiąca testuję ją niemalże codziennie w mojej kuchni. W porównaniu do patelni, z których korzystałam do taj pory ta wymiata! Dodam przy tym, że już od dłuższego czasu nie używam niemarkowych patelni tylko uznanych producentów, które też na prawdę dobrze sobie radzą w kuchni, mimo to patelnia marki Woll na razie jest moim nr 1.

Firma Woll Cookware to niemiecka firma działająca na rynku od 1974 roku, jako pierwsza wprowadziła  i opatentowała odpinane rączki (bardzo wygodny i praktyczna patent). Przez lata działań ulepsza swoje produkty, a kilka lat temu wprowadziła nową linie patelni   Diamond’s Best, w których to powłokach zastosowała zatopione drobinki diamentu, co poskutkowało jeszcze większą odporności powłok na ścieranie. Bardzo to rozwiązanie mnie zaciekawiła dlatego też postanowiłam przetestować właśnie patelnie z serii  Diamond, a dokładnie patelnie głęboką na indukcję z odpinaną rączką i pokrywą ze szkła hartowanego.

Wybrałam patelnie średnicy 24 cm, ale w ofercie firmy Woll Cookware znajdziecie również patelnie o średnicy 28 cm. Dla mojej 4 osobowej rodziny wybrana przeze mnie  wielkość jest w zupełności wystarczająca.

Patelnia linii Diamond Lite jest przeznaczona na kuchenki indukcyjne, gazowe i elektryczne. Można ją myć w zmywarce a w dodatku ma odpinana rączkę co bardzo ułatwia przechowywanie i pieczenie potraw w piekarniku.

Zdecydowałam się również na patelnię głęboką, gdyż bardzo często przyrządzam szybkie nierzadko  jednogarnkowe dania, lecza, bigosy mięsno- warzywne, czy po prostu duszone mięsa i gulasze, a do takich dań głęboka patelnia z pokrywą jest idealna.

Patelnia jest dość ciężka, ale spokojne daje się utrzymać w dłoni. Jej dno ma grubość 10 mm dzięki czemu ciepło równomiernie się rozchodzi a dno jest odporne na bardzo wysokie temperatur (25 letnia gwarancja na równość dna!). 

Przejdźmy zatem do testów.

Na pierwszy rzut poszły jajka sadzone. Nie jest nowością, że jajka najlepiej smakują smażone na odrobinie masła, ale co zrobić, gdy ktoś jest na diecie i chce wyeliminować zbędne tłuszcze? Dlatego postanowiłam usmażyć jajko na patelni Woll bez grama tłuszczu. Efekt mnie zaskoczył bardzo pozytywnie! Jajko szybko się usmażyło i nie miałam najmniejszego problemu z jego przewróceniem na drugą stronę. Nic się do powierzchni patelni nie przykleiło, patelnia pozostała praktycznie czysta, a jajko było naprawdę smaczne!

Patelnie zdała egzamin na nieprzywieralność w 100%.

Zaraz po jajku sadzonym smażyłam jajecznicę i powiem Wam, że smażenie jajecznicy na tej patelni to czysta przyjemność. W dodatku patelnię wystarczy przetrzeć papierowym ręcznikiem i jest ponownie gotowa do użycia, co jest bardzo praktyczne  zwłaszcza przy weekendowych śniadaniach, gdzie każdy z domowników ma ochotę na coś innego na śniadanie ;).

Naleśniki. Kto ma dzieci wie, że bez takich przysmaków jak placuszki, naleśniki i racuszki się nie obędzie;). Patelnia Diamond ma wysokie ranty i raczej nie jest przeznaczona do pieczenia naleśników, ale mimo to postanowiłam ją wypróbować. Naleśniki piekłam bez grama tłuszczu. Wyszły wyśmienicie, tu znajdziecie przepis na naleśniki. Patelnie była dobrze rozgrzana, naleśniki równo się wysmażyły i nie miałam, żadnego problemu z ich przewróceniem, wręcz przeciwnie ciasto ładnie odchodziło od brzegów, a na patelni nie pozostało żadnego śladu. Piekłam już na niej także placuszki serowe bez tłuszczu i racuchy z jabłkami te już na sporej ilości oleju ( na takie od czasu do czasu sobie pozwalamy). Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku smażenie to czysta przyjemności.

Patelnia Woll Diomon dzięki wysokim rantom świetnie sprawdziła się również w codziennym przygotowaniu obiadów. Przygotowałam szybkie risotto z kurczakiem. Ryż został od poprzedniego dnia z obiadu, dlatego na patelni podsmażyłam kawałki filetu z kurczaka, poszło to bardzo szybko. Ponieważ patelnia równomiernie się nagrzewa  mięso usmażyło się równo nawet na brzegach patelni, mimo że akurat smażyłam na mniejszym palniku niż średnica patelni. Co potwierdza, że patelnia bardzo dobrze i równomiernie przewodzi ciepło. Duży plus! Do kurczaka dorzuciłam cebulkę, kawałki kiełbasy oraz przetarte pomidory i dusiłam pod przykryciem. Na sam koniec dodałam ugotowany ryż (przepis na szybkie risotto znajdziecie tutaj). Pokrywa patelni wykonana jest ze szkła hartowanego może być używana w piekarniku do 250 st. C, co też jest świetnym rozwiązaniem przy przygotowaniu potraw z piekarnika.

Patelnia idealnie sprawdziła się również do gulaszy, które często przyrządzam (przepis wkrótce) smażonego i duszonego z marchewką kurczaka.

Test na wątróbce smażonej.  Bardzo lubimy smażoną wątróbkę z cebulką, nie robiłam jej jednak często, gdyż moje patelnie mimo, że kupowane z dobrymi powłokami średnio radziły sobie z mąką, którą na koniec zawsze oddaje do wątróbki aby zebrać soki. Na szczęście z patelnia Woll nie muszę się już martwić o to, że podczas smażenia mąka przywrze do powierzchni a ja będę potem musiała ją szorować.  Na patelni Woll po zasypaniu mąką wątróbki nic nie przywarło, dno było czyste i jedzenie niemalże ślizgało się po powierzchni. Zobaczcie poniżej, a przepis na naszą ulubioną wątróbkę znajdziecie na blogu, tutaj.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak już wspominałam wcześniej moje dzieci uwielbiają wszystko co naleśnikowe, dlatego przyszedł czas na upieczenie Dutch Baby, przepis tutaj. Patelnie nagrzałam w piekarniku, dzięki systemowi ….. odpięłam rączkę, a gdy potrzebowałam już wyciągnąć rozgrzaną patelnię  z piekarnika nie stanowiło to problemu po prostu wpięłam uchwyt i bez obawy, że się oparzę wyciągnęłam patelnię. Raczka patelni Woll jest odporna na wysoką temperaturę i bez obawy można wstawiać do piekarnika, ale dzięki systemowi wygodnego odpinania nie ma takiej potrzeby. Dutch baby pięknie wyrosła i smakował cudnie. Patelnia do zapiekania potraw w piekarniku sprawdziła się zatem idealnie. Polecam ją do frittat, zapiekanych naleśników tj. clafotise , dutch baby.

Dynia smażona i podduszana z patelni. Ostatnio moje odkrycie! Zazwyczaj piekłam dynię w piekarniku, co nie ukrywam zajmuje trochę czasu i od razu najlepiej upiec większą ilość. Niedawno potrzebowałam kawałki pieczonej dyni, postanowiła ja jednak na szybko podpiec na patelni. Głęboka patelnia nadała się do tego idealnie, dynię pokroiłam na kawałki i wrzuciłam na czystą rozgrzaną patelnię bez grama tłuszczu i bez przypraw. Dynię podrumieniłam po 1-2 minuty z każdej strony, następnie przykryłam pokrywą i w kilka minut miałam pyszne mięciutkie kawałki dyni gotowe!

Podsumowanie.

Patelnia Woll Diamond skradła moje kuchenne serce za:

*Dobrą nieprzywierającą powłokę pozwalającą smażyć beztłuszczowo lub z minimalną ilością tłuszczu. Smażymy zdrowo, szybko i smacznie dzięki powłoce „nano-stick”.

*Powłokę ceramiczną tytanowo-diamentowa odporną na zarysowania i bardzo trwałą.

*Wygodne rozwiązanie z odpinaną rączką, ułatwia przechowywanie i pieczenie moich ulubionych potraw w piekarniku

*Patelnia równomiernie się nagrzewa, dobrze rozprowadza ciepło.

*Grube dno sprawia, że patelnia długo utrzymuje wysoką temperaturą.

*Patelnia jest masywna, dobrze wykonana, jest ciężka ale daje się utrzymać w dłoni.

*Patelnia posiada pokrywę szklaną, żaroodporną z możliwością używania jej w piekarniku.

*Producent daje 25 lat gwarancji na dno i 2 lata na powłokę.

Patelnię Woll Dimond szczerze Wam polecam!

Ps. Dla zainteresowanych swoją opinię zamieszczę również po roku oraz po dwóch latach użytkowania:)

Tak,jak obiecałam opinia po ponad roku użytkowania ( 05.03.2020):

Patelnie sprawdza się nadal świetnie, używam jej kilka razy w tygodniu, praktycznie ciągle stoi na kuchence. Po roku użytkowania potrawy nie przywierają, jajecznica też nie przywiera. Powierzchnia patelni nie jest może tak „śliska” jak na początku, ale nadal świetnie sobie radzi, a tak jak pisałam, dość intensywnie ją eksploatuję:).

Zapraszam!

Aniela

 

Reklama
Reklama
Archiwa